Home » Obywatel » Cywilizacja łacińska » Odbudowa myśli spójnej

Dodano: 2007-11-23

Odbudowa myśli spójnej

CyceronCyceron
(106-43)

Polskiej "prawicy", tej występującej po 1989 roku, zabrakło solidnej formacji intelektualnej, którą przed wojną zapewniało szkolnictwo średnie. Lewica, przez monopolizację szkolnictwa i kultury, pozbawiła całe rzesze ludzi aktywnych społecznie wiedzy o naszych źródłach cywilizacyjnych. To z kolei pozbawiło tych ludzi kontaktu z myślą filozoficzną, teologiczną, historyczną.

Zapomnieliśmy, gdzie leży nasze źródło i przez to nie czerpaliśmy z niego. Polska od początku kształtowania swej państwowości wpisała się w obszar oddziaływania cywilizacji chrześcijańskiej, zwanej czasem łacińską. Znaczy to, że od początku kształtowania swojej państwowości, swoich obyczajów i prawa poddała się wzorcom modelowanym w greckich akademiach i likejonach, gdzie odkrywano, iż człowiekowi nie godzi się żyć życiem bezrozumnym, że jego pochodzenie i cel znajdują się poza światem przyrody, a celem polityki jest "największych dokładać starań, aby wyrobić w obywatelach pewne właściwości, tj. uczynić ich dzielnymi i zdolnymi do dokonywania czynów moralnie pięknych". (Arystoteles, Etyka Nikomachejska)

Życie naszego państwa "określała też jedna i wspólna dla wszystkich zasada a między ludźmi istniały więzy dobroci i życzliwości, a także wspólnota praw. Nie brano w tym państwie pod uwagę myśli o rozdzieleniu prawa i naturalnego porządku" (M. T. Cicero, O duchu praw). Państwowość polska kształtowała się w obszarze Christianitas, tego swoistego na skalę kosmiczną sposobu urządzenia życia społecznego w oparciu o ład nadprzyrodzony i ze względu na to, że istnieje rzeczywistość nadprzyrodzona.

Wszystkie instytucje i urządzenia społeczne były organizowane tak, by respektować prawdę, iż życie człowieka nie wyczerpuje się w doczesności, że sięga w inny świat. Ta prawda podstawowa była zasadą porządku społecznego w całej cywilizacji chrześcijańskiej. Nadawała ona porządkowi przyrodzonemu, osobie ludzkiej, a także instytucjom przez nią tworzonym szczególną powagę i godność.

To podglebie życia społecznego utraciliśmy. Nie ma nic pilniejszego, jak praca nad jego odnową. Bez kultury, w klasycznym jej rozumieniu, bez podłoża myśli "klasyków" - nie rozpoczniemy Ruchu. Albo będzie on jałowy i wykończy się sam w sporach. To jest chyba jedna z przyczyn klęsk, większych i mniejszych, prawicy - niechęć do głębszego namysłu intelektualnego, skupienie się na tropieniu "wrogów", "zdrajców", "piłsudczyków", "agentów". I traktowanie narzędzi do tego tropienia - jako formacji intelektualnej. Czytanie Dmowskiego lub Konecznego, by dać odpór "piłsudczykom" i "turańczykom" lub "żydom". Trzeba sięgać głębiej - do pism założycielskich cywilizacji łacińskiej - Platona, Arystotelesa, św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu, a także do współczesnych, zupełnie niemalże nieobecnych, choćby w nurcie endeckim prawicy, myślicieli Kontrrewolucji - Ch. Maurrasa, M. A. Torresa, J. de Maistre czy N.G. Davila i. P. de Oliweira by wymienić tylko przykładowo i poniekąd przypadkowo.

Przyczyną tego stanu rzeczy jest fakt, że w czasie wojny, w sposób fizyczny, została wytępiona najbardziej świadoma, a zarazem związana ze źródłami Christianitas, część społeczeństwa. Po wojnie nie odbudowaliśmy tej koniecznej do zdrowego funkcjonowania społeczeństwa warstwy, ale została ona zastąpiona rzeszą "wykształciuchów". Aby uzupełnić dotkliwy po wojnie brak elit, nowi gospodarze wysyłali do Moskwy kandydatów na profesorów - tam odbywali "studia" i wracali na polskie uniwersytety z tytułami naukowymi, które nie były jednak okupione latami żmudnych badań naukowych i twórczym wysiłkiem.

Jedynym bowiem warunkiem zdobywania kolejnych szczebli naukowej kariery była służalcza postawa wobec systemu komunistycznego i jego ideologii. Dotyczyło to zresztą nie tylko naukowców, ale także pisarzy, aktorów, dziennikarzy, malarzy, rzeźbiarzy, kompozytorów. Część tego zjawiska opisał Jacek Trznadel w książce "Hańba domowa".

Oto elitą narodu, odpowiedzialną za jego tożsamość, stali się ludzie bez moralnego kręgosłupa, nie mający żadnego związku z bogatą, wspaniałą cywilizacją, w której przez tysiąc lat, jako Naród, wzrastaliśmy. To oni kształcili nauczycieli, formowali artystów, dziennikarzy, którzy wsączali w umysły tych, na których mieli wpływ, ideologię, która z polskością i cywilizacją Christianitas nie miała nic wspólnego.

Zatem odbudowa myśli, spójnej i dotyczącej nie tylko ważnych przecież akcydentaliów, ale i spraw podstawowych - jest warunkiem koniecznym powodzenia Ruchu. Choć, rzecz jasna - nie wystarczającym. (...)

Arkadiusz Robaczewski



(Arkadiusz Robaczewski)Arkadiusz Robaczewski, filozof, publicysta, szef Fundacji Dziedzictwa Narodowego.


Podziel się swoimi wrażeniami i spostrzeżeniami na naszym Forum. W dziale Państwo możesz podyskutować o zagadnieniach państwowych i międzynarodowych, Unii Europejskiej, relacjach polsko-niemieckich, stosunkach z innymi państwami. Dział Obywatelskość obejmuje takie zagadnienia jak: społeczeństwo obywatelskie, wolność słowa, patriotyzm, cywilizacja łacińska. Z kolei w dziale Jednomandatowe Okręgi Wyborcze możesz podyskutować o systemach wyborczych i wyborach do organów przedstawicielskich różnych szczebli.



Koszalin7-info
Koszalin7-forum
Koszalinianie