Home » Kultura » Muzyka » Chopin - Ballada f-moll

Dodano: 2010-03-26

Chopin - Ballada f-moll

Posłuchaj kilku wykonań utworu na "Chomiku": Chopin - Ballada f-moll.

Fryderyk ChopinMickiewicz, dagerotyp z 1842 roku.

Ballada w muzyce łączy się nierozerwalnie z nazwiskiem Fryderyka Chopina. Termin ballada ma znacznie starsze korzenie. Pojawił się we Francji w XIV wieku i oznaczał formę poezji, na ogół śpiewaną. W XV wieku ballada wykształciła się jako kompozycja wokalna - najwyższy głos śpiewał tekst, a dwa niższe towarzyszyły bez słów, czasem występował tylko jeden wokalista z towarzyszeniem instrumentów.

W XVIII wieku ballada stała się popularna w Niemczech. Bazowała na folklorze. Niektórzy kompozytorzy pisali do nich muzykę, np. Johann Friedrich Reichardt, Carl Friedrich Zelter i Johan Rudolf Zumsteeg. Ich śladem poszli w okresie romantyzmu Robert Schumann i Carl Loewe.

Fryderyk Chopin publikując w 1836 roku Balladę nr 1 g-moll odszedł od tradycji wokalnej. Stworzył romantyczną balladę instrumentalną. Był to nowy, samodzielny rodzaj utworu muzycznego o większych rozmiarach. Czas trwania to 8 -12 minut. Ta kompozycja nie mieściła się w żadnej dotychczasowej formie muzycznej. Ballady Chopina nie mają bowiem ściśle określonej struktury formalnej. Jedynym elementem wspólnym jest metrum – 6/8 lub 6/4.
To co wyróżnia, cechuje balladę instrumentalną to narracyjny styl o zabarwieniu lirycznym.

Bardzo często spotyka się opinię, że Chopin został zainspirowany przez romantyczne ballady Mickiewicza. Faktem jest, że po opublikowaniu pierwszej ballady w polskim środowisku w Paryżu nazywano ją „balladą polską”. Nie ma jednak żadnej znanej wypowiedzi samego Chopina, która by to potwierdzała. Wiadomo zaś, że Chopin był zdecydowanym przeciwnikiem muzyki programowej. Bezpośrednie przenoszenie ballad epickich do kompozycji byłoby więc wbrew takiemu sposobowi pojmowania przez niego muzyki.

George SandGeorge Sand

Chopin napisał cztery ballady. Wszystkie odznaczają się intensywną muzykalnością jednocześnie stawiając duże wymagania techniczne przed pianistami. Tylko najlepsi wirtuozi są w stanie wykonać te utwory na odpowiednim poziomie.

Ballada Nr 4 f-moll op. 52 była ostatnią. Według Schumanna Chopin napisał ją po przeczytaniu „Trzech Budrysów” Adama Mickiewicza, sugerując, że jest ona jej ilustracją. Ponoć sam Chopin mu to powiedział podczas rozmowy. Stąd też analitycy doszukują się w melodii tętentu końskich kopyt. Nie wiem czy czytali oni, jak również Schumann, wiersz Mickiewicza. Ja czytałem i cwałujących Budrysów tam nie słyszę.

Myślę, że Chopin mógł być pod wpływem utworów Mickiewicza w tym sensie, że wywoływały one u Chopina myśl by napisać balladę. Z takim poglądem chętnie się zgodzę.

Fryderyk Chopin w 1842 roku, jak zwykle, lato spędzał w Nohant. Poza George Sand przebywali tam gościnnie Eugene Delacroix, Stefan Witwicki, Pauline Viardot oraz Marie de Rozieres, uczennica i asystentka Chopina. W Nohant zawsze powstawały świetne kompozycje. Podczas tego lata Chopin pracował nad: Mazurkami op. 50, Impromptu Ges-dur op. 51, Polonezem As-dur op. 53 i Scherzem E-dur op. 54 oraz właśnie nad Balladą f-moll op. 52.

George Sand pisała drugą częścią „romansu” Consuello.

Sand zdawała sobie doskonale sprawę, że twórczość Chopina daleko przewyższa jej własną. Do Delacroix wypowiedziała się tymi słowy: Chopin skomponował dwa przepiękne mazurki, które są warte więcej niż czterdzieści romansów i wyrażają więcej niż cała literatura wieku.

DelacroixDelacroix, autoportret

Delacroix podzielał ten pogląd. W swoich wspomnieniach zanotował: Prowadzimy niekończące się rozmowy z Chopinem. To najprawdziwszy artysta, jakiego zdarzyło mi się spotkać w życiu. Należy do tych rzadkich ludzi, których można czcić i podziwiać zarazem.

De Rozieres najwięcej spacerowała z Chopinem w pobliskim lasku. Prawie zawsze rozmowy koncentrowały się wokół Polski. Nic dziwnego więc, że Polska jest tak obecna w utworach Chopina.

W lipcu C. Pleyel dostarczył nowy fortepian koncertowy. Chopin był bardzo kontent z tego instrumentu. Praca posuwała się do przodu. Najwcześniej skończył mazurki. Pozostałe utwory przed wyjazdem z Nohant nie były ukończone. W grudniu Chopin pisał do wydawcy proponując Balladę f-moll za 600 franków. Nie przysłał jednak manuskryptu ciągle go poprawiając. Ostatecznie dopiero rok później w grudniu 1843 roku ballada trafiła do wydawnictwa Breitkopf und Härtel w Lipsku, z którym Chopin podpisał kontrakt odstępujący prawa własności „po wszystkie czasy i na wszystkie kraje z wyjątkiem Francji i Anglii” do 33 opusów, od 12 do 54.

Chopin zadedykował balladę Madame la Baronne C. Nathaniel de Rotschild. Dedykacja była podziękowaniem za wprowadzenie do kręgu najwyższej arystokracji.

Utwór:

Wbrew głównej tonacji ballada otwiera się durowo. Siedem wstępnych taktów prowadzi do pierwszego, głównego tematu. Melodia wnosi wyraźne słowiańskie, polskie kolory. Pierwszy temat przechodzi cztery narastające przetworzenia. Zawierają one ozdobne, odwrócone melodie, kontrapunkty, ale i liryczne frazy w stylu nokturnów, które określane są z włoskiego ‘fioritura’ (kwiatowe).

W środku tych przetworzeń występuje drugi temat poprzedzony wznoszącym się akordami pasażem.

Rozwinięcie drugiego tematu następuje między i po ukazaniu się tematu głównego. Postępuje wzmagając się całą muzyczną strukturą budując spore napięcie. Prowadzi do burzliwej surowej sekcji. Po chwilowym uspokojeniu w postaci 5 akordów pianissimo muzyka przechodzi do brawurowej kody. Chopin zastosował w kodzie intensywną, głęboką polifonię i techniczną ostrość. Można odnieść wrażenie, że dwa lub trzy głosy słychać równocześnie.

Kompozytor dokonał w tej balladzie jednoczesnego rozwinięcia obu tematów. W ten sposób utworzył nową formę będącą kombinacją formy sonatowej i tematu z wariacjami. Otrzymał jakby syntezę i ulepszenie romantycznych improwizacji Chopina.

Ballada f-moll

Ballada f-moll uznawana jest za jedno z najznakomitszych dzieł Chopina. Można ją porównywać do Mony Lisy w malarstwie. Pierwszy użył tego porównania James Huneker, amerykański krytyk, ale jest ono na tyle trafne, że nikt go nie kwestionuje. Dla Hunekera główny temat ballady „zawiera melodię zgłębiającą najbardziej ukryte zakamarki duszy”.

Ta ballada ujmuje większość muzycznych idei i humanistycznych ekspresji wyrażonych na fortepianie. John Ogdon, współczesny angielski pianista i kompozytor, określił tę kompozycję jako „najbardziej podniosły, intensywny i wysublimowany, pełen siły utwór Chopina... Trudno uwierzyć, że w tych najwyżej 12 minutach można zawrzeć doświadczenie całego życia”.

classical_blueslover


Autor prowadzi na platformie blogowej Salon24.pl dwa znakomite blogi muzyczne: pod pseudonimem classical_blueslover - blog o muzyce klasycznej Classical Is Wonderful oraz jako blueslover - blog o "bluesie i pochodnych" Blues is The Best. Oprócz nich, z drugim współautorem prowadzi własną stronę Feel the Blues with all that Jazz.


Podziel się swoimi wrażeniami i spostrzeżeniami na naszym Forum w dziale Kultura.



JOW
JOW
Koszalin7-info
Koszalin7-forum
Koszalinianie