Święto Niepodległości w Warszawie
Dzięki naszemu przyjacielowi Marianowi, koszalinianinowi zamieszkałemu obecnie w Warszawie, możemy przedstawić kilkadziesiąt zdjęć z warszawskiego Marszu Niepodległości 2011. Fotografie wykonano na Placu Konstytucji, jeszcze przed rozpoczęciem Marszu, przed godziną 15.00. Z Gdańska, za pośrednictwem Niny Milewskiej, otrzymaliśmy serię zdjęć wykonanych przez Jerzego Dąbrowskiego. Serdecznie dziękujemy! Jako komentarz do wydarzeń warszawskich, zamieszczamy opinie czołowych polskich blogerów.
Zanim się jeszcze Marsz rozpoczął już media głównego nurtu zdążyły go naznaczyć jako "faszystowski". Dziennikarka TVN zapyatna już podczas Marszu, czy demonstranci mają agresywne transparenty, odpowiedziała: "Tak, m.in. Bóg, Honor, Ojczyzna". Patriotyzm, miłość do Ojczyzny, stał się w opinii mediów grzechem, czymś nagannym.
Zamieszki zaczęły się według cenionej za obiektywizm brytyjskiej stacji BBC w momencie, kiedy "lewicowi demonstranci skandując Faszyzm nie przeminął zaatakowali policjantów, którzy próbowali powstrzymać ich blokadę". BBC w korespondencji (Poland's Independence Day marred by clashes with police) dodaje również, że "tygodniami koalicja różnych grup lewicowców przygotowywała akcję mającą zablokować obchody dnia niepodległosci". Błędem było również wyrażenie zgody przez władze Warszawy na blokadę marszu przez inną grupę. Według wielu obserwatorów zgodę wydano pod naciskiem wysokonakładowej gazety, która w praktyce przejęła kierownictwo nad akcją wymierzoną przeciwko legalnej i pokojowej manifestacji. Starcie było nieuniknione.
O sprawie pisze na Salon24.pl znany i ceniony bloger Jan Herman: W Warszawie, w samym centrum, jest kilkanaście miejsc z przypisanymi sobie znaczeniami tradycyjnymi, nadających się na manifestacje ideowe i na parady piknikowe ... Zmieściłoby się w tych miejscach, skutecznie odseparowanych, 5-7 dużych imprez, nawet wzajemnie wrogich. Więc skoro zebrano kilka "niepasujących" imprez w jednym miejscu, to albo mamy do czynienia z niekompetencją, albo z manipulacją. Stawiam na to drugie.
Prawdopodobnie również to organizacje lewicowe zaprosiły do Warszawy niemieckich bojówkarzy, którzy najpierw napadli na młodych Polaków z grupy historycznej odtwarzającej żołnierzy napoleońskich, a nastepnie ukryli się w kawiarni "Nowy Wspaniały Świat" należącej do wydawcy lewicowego pisma "Krytyka Polityczna". W dłoniach trzymali drewniane pałki. Działo się to dokładnie 93 lata po tym, jak młodzi Warszawiacy rozpoczęli rozbrajanie Niemców w Warszawie. Historyczne skojarzenia w konfrontacji z widokiem Niemców bijących Polaków na ulicach Warszawy, musiało wywołać całkiem naturalny odruch oburzenia. Na 210 uczestników zatrzymanych przez policję, aż 95 to obcokrajowcy, z czego 92 to obywatele Niemiec. Komentuje bloger Grzegorz Wszołek: "Kiedy jeden z blogerów wyśmiewał prezydenta, ABW zjawiło się u niego przed 6 rano a strona internetowa została usunięta. Teraz nie było żadnej reakcji państwa na zmawianie się w Internecie bojówek lewackich."
"Po zakończeniu starcia policji na Placu Konstytucji ponad 20 osób namiętnie robiło zdjęcia leżącym kamieniom i koszom na śmieci z zaangażowaniem, jakby były to wybitne dzieła sztuki. Czyżby był to przypadek?" - pisze nasz korespondent.
Zdjęcia, które otrzymaliśmy z Gdańska, wykonane przez Jerzega Dąbrowskiego, ukazują podniosły, ale zarazem radosny nastrój manifestacji. Widzimy młodzież studencką, rodziców z dziećmi, ludzi wierzących, kombatantów, niepełnosprawnych na wózkach inwalidzkich, znanych polityków, posłów, dziennikarzy, działaczy społecznych i obywatelskich, blogerów. Tak jak w latach poprzednich, pojawił się długi sztandar narodowy niesiony przez setki rąk. Wbrew temu, do czego przekonują nas media, ci wszyscy ludzie nie przybyli na Marsz Niepodległości w celu wywołania burd ulicznych. Na jednym z transparentów w barwach narodowych, dostrzec można napis: "Panie Michnik i TVN nie jestem faszystą i antysemitą. Wolny Polak W. Bonkowski". Dlaczego więc nie zobaczyliśmy tych obrazów w telewizyjnych relacjach?
Wiele wskazuje na to, że powtórzyła się sytuacja z Marszu Ruchu JOW w Warszawie 6 października br., kiedy to nadzwyczaj licznie reprezentowane media, nie zamieściły później żadnych relacji i nie pokazały prawdziwego przebiegu manifestacji. Bez względu na ekscesy, dla większości z 25-30 tys. uczestników (wg danych Policji) Marszu Niepodległości, było to świąteczne, często rodzinne, przeżycie. Tego jednak w relacjach telewizyjnych nie pokazano. Bloger Piotr Strzembosz pisze: Byłem na Marszu Niepodległości z żoną i dwójką dzieci (6,5 i 10 lat). Cały przemarsz był spokojny, a na Placu Na Rozdrożu była zadyma, ale nie wiem przez kogo spowodowana. Płonął wóz transmisyjny TVN24, policja blokowała plac. W domu włączam Polsat News, TVN24 i TVP Info - tam zupełnie inna relacja: Ani sekundy nie pokazują przemarszu; cały czas kadry z rozrób i awantur; ani jednego kadru z bicia przez niemiecką bojówkę przechodniów na Nowym Świecie i bicia przechodnia przez policjantów, co widziałem na YouTube.
Oczywiście, przypadki chuligaństwa i wandalizmu, jakie pojawiły się podczas manifestacji, zasługują na potępienie. Trudno jednak nie nazwać reakcji władz na wydarzenia w Warszawie inaczej, jak zaskakujące i niezrozumiałe. Już zapowiedziano zmianę ustawy o zgromadzeniach w kierunku "zwiększenia odpowiedzialności organizatorów" oraz "rozpoznawalności uczestników". W mediach, w oficjalnych programach, pojawiły się określenia "bandyci", "bydło".
Czy tych wszystkich ludzi, podążających w pokojowej manifestacji, pozujących do rodzinnych zdjęć na tle pomnika Romana Dmowskiego, składających wieńce i wiązanki kwiatów, można oskarżyć o dokonanie tych czynów, które widzimy na poniższych zdjęciach - spalenia samochodów, zniszczenia wozów policyjnych? Czy wszyscy polscy kibice, także ci, którzy chodzą w kapturach na głowie, to chuligani i "bandyci", skoro wśród wieńców pod pomnikiem widzimy wieniec od kibiców Legii Warszawa? Na pewno, nie. Dlaczego zatem postawiono znak równości między uczestnikami patriotycznej manifestacji, a wandalami, niszczącymi mienie publiczne i prywatne?
Żadne media, poza blogosferą i mediami społecznościowymi, nie podjęły jak dotąd refleksji nad rzeczywistymi przyczynami rosnącego niezadowolenia Polaków. Bloger Jan Herman porównuje PRL z III Rzeczypospolitą: Nie zmienił się stosunek Władzy (tej najwyższej i tej urzędniczo-funkcjonariuszowskiej) do obywatela, nie zmieniła się "konieczność" klienckiej zapobiegliwości polegającej na "podlizywaniu" się bliskiej i dalekiej "górze", nie zmieniła się propagandowa fałszywość mediów (uzupełniona o komercję rugującą jakość), nie zmieniły się sposoby zawłaszczania wszystkiego przez lokalne kliki, koterie i ogólnokrajowe kamaryle, nie zmieniła się formuła deprywacji obywatelskiej (nie podskakuj), nie zmienił się "rasizm" odbierający ubogim prawa człowieka i prawa publiczne tym bardziej, im bardziej są oni ubodzy.
Jak to w blogosferze, nie zabrakło humorystycznych odniesień do naszej rzeczywistości. Najcelniej chyba oddaje wydarzenia w Warszawie rysunek znakomitego włoskiego satyryka i karykaturzysty Marco Marilungo, przystosowany do polskich warunków.
Opracował: Zespół
NARODOWE ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI - polskie święto państwowe, obchodzone co roku 11 listopada, dla upamiętnienia rocznicy odzyskania przez Naród Polski niepodległego bytu państwowego w 1918 roku po 123 latach od rozbiorów dokonanych przez Austrię, Prusy i Rosję. Ustanowione w ostatnich latach II RP, przywrócone w roku 1989. Do 1937 roku PPS świętowała rocznicę niepodległości 7 listopada, na pamiątkę utworzenia Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej. Dzień 11 listopada ustanowiono Świętem Niepodległości dopiero ustawą z 23 kwietnia 1937 roku, czyli prawie 20 lat po odzyskaniu niepodległości i do czasu wybuchu II wojny światowej święto obchodzono tylko dwa razy - w roku 1937 i 1938. Podczas okupacji hitlerowskiej w latach 1939-1944 oficjalne lub jawne świętowanie, podobnie jak i każde inne przejawy polskości, było niemożliwe. W 1945 ustanowiono Narodowe Święto Odrodzenia Polski, obchodzone 22 lipca, w rocznicę ogłoszenia Manifestu PKWN (1944); zniesiono jednocześnie Święto Niepodległości ustanowione w 1937. W PRL wielokrotnie organizowane w całym kraju przez opozycję manifestacje patriotyczne były tego dnia brutalnie tłumione przez oddziały ZOMO, a ich uczestnicy aresztowani przez Służbę Bezpieczeństwa. Święto obchodzone 11 listopada zostało przywrócone przez Sejm PRL-u IX kadencji ustawą z 15 lutego 1989, lecz pod nieco zmienioną nazwą: Narodowe Święto Niepodległości.
Na podstawie: Wikipedia
Podziel się swoimi wrażeniami i spostrzeżeniami na naszym Forum. W dziale Państwo możesz podyskutować o zagadnieniach państwowych i międzynarodowych, Unii Europejskiej, relacjach polsko-niemieckich, stosunkach z innymi państwami. Dział Obywatelskość obejmuje takie zagadnienia jak: społeczeństwo obywatelskie, wolność słowa, patriotyzm, cywilizacja łacińska. Z kolei w dziale Jednomandatowe Okręgi Wyborcze możesz podyskutować o systemach wyborczych i wyborach do organów przedstawicielskich różnych szczebli.